poniedziałek, 29 października 2012

Oktoberüberraschung

Pierwszy raz widzę czereśnię pod oknem w takiej jesienno-ziomowej konfiguracji. Trochę to niesamowite - z okna wygląda pięknie.


niedziela, 21 października 2012

Duszatyn i jeziorka

Kolejne miejsce poza czasem. Gdzieś po drodze był sad z jabłoniami i jabłkami leżącymi na ziemi - a na nich kilkanaście motyli, które najpierw się spłoszyły, a potem siadały na nas. Światło, które mogłabym jeść łyżkami. I jeszcze grzyby, które ludzie wynosili z lasu siatkami...

"Miejscowa ludność uważała to miejsce za zaczarowane, a przyczyny powstania osuwiska wiązała z działaniem rozsierdzonego diabła, który rzucił ognistą kulę, czyniąc spustoszenie."


















Caryńska

Mój najlepszy dzień w Bieszczadach. Nie będę opowiadać - pokażę.
























Spaliśmy tu. Jedliśmy tu. Obydwa miejsca bardzo polecam.
Zdjęcia moje & G.