Być może to wina wołania albo moich nieumiejętności - ale spodziewałam się czegoś więcej po tym filmie. Dziś pani w labie, w którym skanowałam powiedziała, że zrezygnowali z wołania B&W, bo przecież można zrobić sobie w kolorze i przekonwertować do czerni/bieli i będzie to samo. No przecież... ;) A ja się uwzięłam.
A na koniec jeszcze ładny przykład tego, jak można zepsuć skanowanie. Ten drugi pan robił przy mnie - nie dokonywał żadnych poprawek w PS&Co. Z tym pierwszym to nie wiem, co zrobili. Jak wygram w totka, to sobie kupię fajny skaner. Tylko muszę zacząć grać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz