niedziela, 9 grudnia 2012

Zuhause

Zimojesień. Jesieniozim. Nie jest w sumie najgorzej - zwłaszcza gdy tę pogodę pod psem obserwuje się z kotem przez okno, w ciepłym mieszkaniu. A raczej domu. Wyznawana ideologia oficjalnie wita gości w progu: 

Pieczenie kojarzy mi się jesiennie-zimowo. Wiosennie trochę też, ale do wiosennego pieczenia musi być rabarbar. A teraz są czekolada, kakao, orzechy, jabłka, cynamon. I pachnie:



To jest naprawdę jeden ze składników domu. Taki, który się ujawnia światu. Aż za często. I dziw bierze, że świat jeszcze się nie znudził...



3 komentarze:

  1. O! kot i muffinki! Akurat w weekend Żona zrobiła taki wypiek z orzechami i czekoladą i normalnie z butów wypadłem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już się bałam, że napiszesz, że żona zrobiła taki wypiek z orzechami, czekoladą i kotem ;)))

      Usuń
    2. Fajnie byłoby tak siedzieć, pożerać muffinki i kota głaskać. Niestety nie można mieć wszystkiego :)

      Usuń